Chrapanie zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu
Osoby, które chrapią są bardziej narażone na zawał serca, udar mózgu – ostrzegają naukowcy z University of Detroit Mercy. Czym tłumaczą swoje odkrycie?
Chrapanie pojawia się, gdy dochodzi do wibracji tkanek podniebienia miękkiego i podstawy języka. Zdaniem uczonych wibracje te mogą powodować mikrourazy, stany zapalne i w konsekwencji zwężenie tętnic szyjnych. Zmiany te zaś zwiększają ryzyko miażdżycy, która jest najczęstszą przyczyną udaru mózgu i zawału mięśnia sercowego. – Możliwe, że drgania tkanek podczas chrapania mogą bezpośrednio uszkodzić tętnice. Kwestia ta wymaga jednak szczegółowych badań – komentuje odkrycie kolegów dr Philip MacCarthy, dyrektor kliniczny King’s College Hospital w Londynie.
Do zmian miażdżycowych przyczynia się również bezdech senny, często towarzyszący chrapaniu. Dochodzi do niego na skutek blokady górnych dróg oddechowych w czasie snu, co prowadzi do, trwających ponad 10 sekund, przerw w oddychaniu lub znacznego spłycenia oddechu. Oprócz problemów z układem krążenia, osoby z bezdechem sennym często skarżą się na poranne bóle głowy, trudności w koncentracji, zaburzenia pamięci, stany lękowe lub depresyjne, impotencję.
Na tym lista zdrowotnych komplikacji związanych z chrapaniem się nie kończy. Już od dawna wiadomo, że dolegliwość ta powoduje przyspieszoną pracę serca, podnosi ciśnienie, zmniejsza dotlenienie organizmu nawet o 30 proc. Wg naukowców z Tajwanu dwa ostatnie czynniki zwiększają ryzyko wystąpienia jaskry – uszkodzenia nerwu wzrokowego, które może doprowadzić nawet do nieodwracalnej utraty wzroku.
Jak zatem pomóc osobom, które zmagają się z chrapaniem? Najlepszym rozwiązaniem są zmiany w stylu życia: dbanie o prawidłowa wagę, rzucenie palenia (dym papierosowy osłabia mięśnie gardła), a także sen w pozycji „na boku” (co uniemożliwia językowi zablokowanie gardła). W zaawansowanych przypadkach po przeprowadzeniu odpowiedniej diagnostyki proponowane są różne metody zabiegowe.
(Na podst. mirror.co.uk)
